|
Dla Honor Harrington nie ma
rzeczy niemożliwych. Tak przynajmniej wywnioskować można z lektury
kolejnych tomów sagi o Gwiezdnym Królestwie
Manticore, jego kosmicznej flocie i toczonych przez nie wojnach.
Obronnych i sprawiedliwych rzecz jasna. A skoro Honor potrafi
zwyciężać nawet w obliczu dużej przewagi sił przeciwnika, nic
dziwnego, że admiralicja stawia jej coraz trudniejsze zadania. Jednak
to, które pani admirał otrzymała w tomie pod tytułem
„Za wszelką cenę”, zdaje się być najważniejszym
z tych, z jakimi miała do tej pory do czynienia. I też
niezwykle tragiczne mogą być skutki jej ewentualnego niepowodzenia. Bo
wszak przegrana wojna i upadek królestwa należą do
poważnych i fundamentalnych problemów.
Republika Haven nie jest już
Ludowa. I to nie tylko kosmetyczna zmiana nazwy. Nowy rząd
przywrócił konstytucję, dał ludziom pracę i nadzieję na
przyszłość. A także wprowadził reformy, które spowodowały,
że gospodarka Republiki stanęła na nogach. Rozwój ekonomiczny,
wzrost liczby zakładów przemysłowych, orbitalnych stoczni,
wpływów z podatków nie mógł nie mieć, rzecz
jasna, wpływu na potencjał floty. Nic więc dziwnego, że ta zwiększała
swoje zasoby, korzystając z trwającego zawieszenia broni. Nie
próżnowali też naukowcy Republiki, opracowano nowe rodzaje
broni, nowe typy okrętów i nowe doktryny ich użycia.
A jeśli dodamy do tego zwiększenie kompetencji
i niezależności dowódców, wzrost wykształcenia
i wyszkolenia załóg, to wniosek nasuwa się jeden –
siły zbrojne Republiki Haven są gotowe do walki. A że właśnie
zerwano zawieszenie broni i flota Gwiezdnego Królestwa
w pierwszej fazie działań dostała srogie baty – tym większy
jest entuzjazm i wiara w sukces po stronie żołnierzy
Republiki.
David Weber konsekwentnie
buduje i rozwija świat Honor Harrington. Z tomu na tom
wzrastają wielkości flot zaangażowanych w konflikt stron, zwiększa
się zasięg wojny, w obszar zainteresowań wchodzą coraz to nowe
układy planetarne, struktury polityczne. Zwiększają się także siły,
jakimi przychodzi dowodzić naszej dzielnej pani admirał. Tym razem
będzie kierować flotą. Niezbyt liczną, ale za to mobilną
i wyposażoną w najnowocześniejsze systemy uzbrojenia. Flotą,
na której skupiona będzie uwaga całej opinii publicznej
Królestwa. A to akurat może być niewygodne w momencie,
kiedy romans Honor i Pierwszego Lorda Admiralicji rozwija się
w najlepsze.
Cykl opowieści o przygodach Honor Harrington jest klasycznym przykładem militarystycznej space opery.
Starcia wielkich kosmicznych flot, niesamowicie groźne i potężne
bronie, dzielni i honorowi żołnierze bohatersko ginący za ojczyznę
– to wszystko podstawowe elementy składowe tego gatunku. Od
autora zaś zależy, w jakich proporcjach wymiesza to wszystko, jak
doprawi potrawkę, by uzyskać dobry smak i aromat. Pan Weber miał
na wypracowanie swojej własnej receptury wiele lat, regularnie
wypuszczając na rynek kolejne odsłony cyklu. Efekty musicie już ocenić
osobiście.
Na korzyść „Za wszelką
cenę” przemawia wiele czynników. Bohaterowie powieści
zostali stworzeni tak, że można ich polubić, przywiązać się do nich.
Akcja powieści nie stoi w miejscu, ale też i nie gna na
złamanie karku, dzięki czemu mamy okazję poznać punkt widzenia wielu
stron konfliktu. Wiemy, jakie motywacje stały za konkretnymi
działaniami, możemy śledzić skomplikowany świat wzajemnych zależności
i polityki. Rzecz jasna, wszystko podano w formie
uproszczonej, ale taka jest już konwencja gatunku.
Świat Gwiezdnego
Królestwa nie stoi w miejscu. Pojawiające się nowe bronie,
nowe możliwości zmuszają rządzących i dowódców do
zmian strategii i taktyki. Wojna, która zaczynała się od
walk niewielkich grup wydzielonych, teraz przemieniła się
w starcia totalne, w których uczestniczą setki
największych okrętów liniowych. Zmieniły się też liczby ofiar.
W początkowych tomach serii były to dziesiątki i setki, teraz
zaś idą w dziesiątki tysięcy. Takie są już zwyczajowe skutki
postępu.
Jeśli ktokolwiek zetknął się
już z cyklem Harringtonowskim pana Webera, to dobrze wie, czego
się spodziewać po najnowszym tomie. Militarna space opera
w dobrym wykonaniu, ciekawa intryga, spora ilość akcji, możliwość
śledzenia całości z kilku punktów widzenia, zapoznanie
z tłem politycznym – połączenie tych wszystkich
elementów tworzy charakterystyczną dla tego autora mieszankę.
Jeśli tego właśnie szukacie w książkach, a do tej pory nie
mieliście okazji wejść w świat Gwiezdnego Królestwa
Manticore, najwyższy czas sięgnąć po jeden z tomów cyklu.
Jeśli jednak gustujecie w bardziej wyrafinowanych, wymagających
lekturach, „Za wszelką cenę” nie zaspokoi waszych potrzeb.
Cykl Harringtonowski to sprawnie napisana i skonstruowana
militarna space opera. I nic ponad to.
Jacek Falejczyk
David Weber
Za wszelką cenę, tom I-II
Tłum. Jarosław Kotarski
REBIS, 2008
Stron: 462 (tom I); 456 (tom II)
Cena: 28,90 (tom I); 27,90 (tom II)
|
|