|
Moskwa. Wielkie miasto. Ponad
dziesięć milionów mieszkańców. Ludzi i Innych.
Z tymi pierwszymi sprawa jest jasna, ludzie jak ludzie. Mają swoje
problemy, te zwyczajne – ludzkie. Mają swoje radości, swoje
chwile szczęścia i tragedii. Ot, proza życia. Praca, wypoczynek,
sen. Nie ma tu miejsca na czary, magiczne oddziaływania, pościgi za
nielicencjonowanymi wampirami czy strzygami. Tym zajmują się Inni.
Anton Gorodecki, mag,
funkcjonariusz Nocnego Patrolu, ma zły dzień. A dokładniej noc.
Krew pita od kilku dni nie pozwala się skupić na zadaniu. Boląca głowa
też nie pomaga. Wszystko go irytuje, wszystko rozprasza. Ale takie są
reguły polowania na wampiry. Trzeba się do nich upodobnić, trzeba się
wczuć w ich rolę, aby móc je wytropić. Trzeba czuć zew
krwi. Anton to rozumie i nie buntuje się. Trzeba chronić ludzi! To
najważniejsze prawo Nocnego Patrolu. Wszak nie wszyscy magowie są
dobrzy, bezinteresowni i pragnący ogólnego szczęścia. Są
i tacy, których interesują wyłącznie własne korzyści,
a normalni ludzie są dla nich tylko tłem, jeśli nie pokarmem. Ale
na szczęście jest Nocny Patrol. To on stoi na straży ludzkości.
A dokładniej na straży równowagi, kompromisu między siłami
Światła i Ciemności, czasowego i kruchego rozejmu w ich
odwiecznej walce. Ale to wszystko jest gdzieś wyżej, teraz Anton musi
odszukać wampira polującego bez wymaganej licencji.
Tak zaczyna się ta historia.
Gdzie nas jednak powiedzie? Powieść składa się z trzech części,
trzech, zdawałoby się, osobnych historii połączonych czasem, miejscem
i postaciami. To trzy zagadki do rozwiązania, trzy kryminalne
opowieści ze świata fantasy. Bo gdzie następuje magiczna
zbrodnia, tam znajdą się też i magiczni śledczy, i sędziowie.
A wszystko to umiejscowione w naszych czasach
i wśród ludzi takich jak my. Wśród
mieszkańców Moskwy.
„Nocny Patrol”
Siergieja Łukjanienki to pierwszy tom cyklu opowiadającego o życiu
i problemach Nocnego i Dziennego Patrolu. Jednej
z najbardziej poczytnych serii powstałych w Rosji. O jej
popularności świadczy nie tylko ekranizacja, która stała się
przebojem kinowym, ale także to, że inni autorzy próbują swoich
sił w wykreowanym przez Łukjanienkę świecie. Cykl liczy już cztery
tomy i chyba doczekamy się następnych. Z „Nocnym
Patrolem” spotkaliśmy się już w naszym kraju w 2003
roku, kiedy to Książka i Wiedza wydała dwa pierwsze tomy cyklu.
Teraz jednak trzymam w dłoniach produkt wydawnictwa MAG. I od
razu rzuca mi się w oczy podstawowa zmiana – tym razem
przekładu dokonała Ewa Skórska, nie jest więc to zwykłe
wznowienie. Czy wyszło to książce na dobre? Według mnie tak.
W poprzedniej wersji główny bohater miał na imię Antoni.
Może to i bardziej swojsko, jednak do klimatu mrocznej Moskwy
bardziej pasuje lokalne Anton. Zmiana niby niewielka, a jednak
znacząca.
Siergiej Łukjanienko nazywany
jest czasami mistrzem pierwszego tomu. Do tej pory tworzył
głównie dylogie, które po smakowitej pierwszej odsłonie
zniżały poziom w części drugiej. „Nocny Patrol” ma
wszystkie zalety tego systemu. Fascynujący świat, do którego
zaprasza nas autor, wyraziści i dający się lubić bohaterowie,
wartka akcja to niewątpliwe zalety tej książki. Anton, główny
bohater, którego oczami patrzymy na świat, jest magiem
początkującym. Zaledwie kilka lat wcześniej przeszedł inicjację
i wstępne szkolenie. Mamy więc możliwość, w trakcie rozwoju
akcji, poznawać razem z nim blaski i cienie świata
podzielonego na Światło i Ciemność. Świata, zdawałoby się,
dwuwymiarowego, dwukolorowego. Tak przynajmniej wydaje się na początku
Antonowi. My, dobrzy – tu, tamci, źli – tam, a między
nami nieprzekraczalna granica. Bez miejsca na kompromisy
i ustępstwa. A wszystko dla spokoju i szczęścia
normalnych ludzi. My będziemy jednak razem z głównym
bohaterem odkrywać prostą prawdę, że tam, gdzie światło
i ciemność, tam muszą być także cienie. I to uważam za
największą zaletę tej książki.
Umożliwia nam też autor
poznanie, otarcie się o rosyjską muzykę rockową. Dla Antona ważnym
przedmiotem zdaje się być odtwarzacz minidysków
z zawartością w postaci składanek piosenek najlepszych
zespołów tworzących w tym gatunku. Kiedy nachodzą go
wątpliwości, wsłuchuje się w teksty losowo wybranych
utworów i szuka w nich inspiracji
i wskazówek. Dzięki temu możemy zapoznać się
z fragmentami dzieł takich zespołów jak Woskriesienie,
Piknik czy Spleen. Dla statystycznego Polaka nazwy te nie niosą żadnych
treści, jednak jeśli kogoś zainteresuje muzyka zza naszej wschodniej
granicy, może to go naprowadzić na najlepsze rosyjskie zespoły.
Siergiej Łukjanienko „Nocnym Patrolem” pokazał, że można podejść do fantasy
inaczej. Że nie tylko smoki, że magia nie musi iść w parze
z mieczem. Że magiczny świat może istnieć obok nas, że nasi
znajomi, przyjaciele, współpracownicy mogą być Innymi, posiadać
moce, o których nam się nawet nie śniło. Zajadłych
przeciwników gatunku to oczywiście nie zachęci, jednak osoby
nastawione do tematu bardziej pozytywnie znajdą w tej książce
solidną porcję rozrywki, akcji, dylematów
i problemów. I zakończenie, którego nie da się
łatwo przewidzieć. Czyli jednym słowem – polecam!
Jacek Falejczyk
Siergiej Łukjanienko
Nocny Patrol
Tłum. Ewa Skórska
MAG, 2007
Stron: 436
Cena: 29,99
|
|